Klauzule abuzywne, czyli niedozwolone zapisy w umowach przedsiębiorców z konsumentami są powodem, dla którego od jesieni 2019 roku sądy zaczęły na masową skalę unieważniać kredyty frankowe. W mediach dominuje pogląd, że umowy tworzone przez poszczególnych kredytodawców były do siebie dość podobne, i to oczywiście prawda, ale należy podkreślić, że liczba klauzul niedozwolonych w poszczególnych wzorcach mogła się znacząco różnić. Z dzisiejszej perspektywy bardzo wadliwa umowa może być dla frankowicza zaletą – dzięki dużemu nagromadzeniu klauzul abuzywnych będzie mu łatwiej unieważnić taką umowę w sądzie. Które banki stosowały najwięcej zapisów niedozwolonych w umowach z konsumentami, a które ograniczały się do 2-3 klauzul?
- Zgodnie z unijnym prawem klauzula niedozwolona obecna w umowie nie wiąże konsumenta, a więc jest nieważna. Ponieważ po wykreśleniu tych klauzul z umowy frankowej powstaje de facto kontrakt o zupełnie innej treści, takie kredyty są eliminowane z obrotu prawnego przez krajowe sądy
- Im większy wpływ ma klauzula abuzywna na sposób wykonywania umowy banku z konsumentem, tym większe są szanse, że sąd unieważni całą umowę, a nie zasądzi jej odfrankowienie
- Przeciętnie „frankowy” bank umieszczał w swoich wzorcach umownych po 2-3 klauzule abuzywne. Jednak rekordzista zawierał w umowach kredytów pseudofrankowych aż 14 takich zapisów!
- Kredytobiorca może sam przeanalizować swoją umowę online pod kątem obecności w niej zapisów niedozwolonych. Opcja ta jest zupełnie darmowa, a skorzystanie z niej nie zajmuje wiele czasu.
Czy każda umowa kredytu frankowego jest wadliwa?
Ze statystyk pochodzących z ubiegłego roku wynika niezbicie, iż banki są niemal bez szans, gdy sądzą się z konsumentami o kredyty pseudofrankowe: już niemal 99 proc. wyroków w tych sprawach, pochodzących z sądów II instancji to decyzje korzystne dla kredytobiorców. Zachodzi więc pytanie, czy w takim razie każda umowa jest wadliwa i nadaje się do całkowitego unieważnienia.
Odpowiedź na to pytanie jest złożona: zależy bowiem w dużej mierze od celu, na jaki wydatkowany był kredyt, a w związku z tym od tego, czy klientowi przysługuje status konsumenta. Należy też podkreślić, że nie wszystkie banki udzielające w przeszłości kredytów hipotecznych w CHF umieszczały w umowach typowe klauzule abuzywne.
Za przykład mogą posłużyć zwłaszcza umowy z Fortis Banku, Deutsche Banku czy BZ WBK, których treść sugeruje, jakoby udzielane kredyty miały charakter walutowy. Do niedawna było to przeszkodą w zakwestionowaniu takiego kredytu, jednak obecnie staje się to już możliwe, zwłaszcza z dobrym pełnomocnikiem prawnym u boku, mającym doświadczenie w podważaniu wzorców umownych ww. podmiotów.
Czy zidentyfikowanie klauzul abuzywnych w umowie prowadzi do automatycznego jej unieważnienia? Zdecydowanie nie. Do eliminacji całego kontraktu z obrotu prawnego dochodzi najczęściej wtedy, gdy umowa po wykreśleniu z niej klauzul abuzywnych nie może istnieć, ponieważ w konsekwencji takiej ingerencji powstałby kontrakt o zupełnie innej treści.
Wówczas sąd eliminuje umowę z obrotu prawnego, a wyjątkiem będzie sytuacja, w której kredytobiorca nie chce unieważnienia, tylko odfrankowienia kontraktu. Potwierdzają to wyroki TSUE z września 2022 roku i marca 2023 roku. Które klauzule abuzywne mogą doprowadzić do upadku umowy w sądzie?
Przede wszystkim te związane z waloryzacją kredytu do waluty obcej, której kurs ustalany był przez bank nie na podstawie obiektywnych kryteriów (jak np. kurs średni NBP), a w oparciu o własne tabele walutowe przedsiębiorcy.
Arbitralne ustalanie przez banki kursu franka było nagminne i jest jednym z głównych powodów, dla których kredytobiorcy mają dziś ogromne szanse na unieważnienie takich umów.
Które banki mają najbardziej wadliwe umowy? Zaskakujące dane
Jednym z urzędów państwowych, które frankowicze mogą zaliczyć do swoich największych sprzymierzeńców, jest Rzecznik Finansowy. Urząd ten gromadzi informacje o klauzulach abuzywnych w umowach podpisywanych przez banki z konsumentami, a zbiór tych zapisów jest dostępny online. Korzystając z mapy klauzul abuzywnych, kredytobiorca może w szybki sposób dowiedzieć się, jakie niedozwolone zapisy stosował jego bank w swoich wzorcach umownych. Istnieje także inny, prostszy sposób na przeanalizowanie swojej umowy pod kątem wadliwych zapisów: jest nim skanerCHF.pl, czyli bezpłatne narzędzie dedykowane konsumentom, którzy chcą pozwać swój bank za kredyt we frankach.
Kredytobiorca, który planuje pozwać swój bank i dążyć do całkowitego unieważnienia umowy, będzie potrzebował dobrego prawnika, który powinien przeanalizować umowę i określić relację klienta z bankiem.
Jeszcze przed kontaktem z wybraną wyspecjalizowaną kancelarią warto wystąpić do banku o wydanie historii spłaty kredytu. Takie zaświadczenie będzie jednym z ważniejszych dowodów w sprawie, obok umowy i jej załączników, i posłuży do określenia wartości roszczeń powoda.
Przechodząc jednak do meritum: które banki zgromadziły w swoich umowach najwięcej klauzul abuzywnych? Wyniki zaskakują, gdyż niekwestionowanym liderem jest… BOŚ Bank. Podmiot pobił pod tym względem wszelkie rekordy, gdyż łączna liczba klauzul abuzywnych stosowanych przez BOŚ Bank to, według Rzecznika Finansowego, 14. Drugie miejsce należy do Raiffeisen Banku, który miał 6 takich klauzul w swoich wzorcach umownych. Na trzecim miejscu ex aequo plasują się BNP Paribas (dawniej BGŻ), Euro Bank oraz DNB Bank Polska. Podmioty te stosowały 5 klauzul niedozwolonych w umowach z konsumentami.
A jak wygląda sytuacja w przypadku najczęściej pozywanych giełdowych banków, czyli PKO BP, mBanku, Millennium Banku i Santandera? Banki te są daleko w tyle rankingu, jeśli chodzi o liczbę stosowanych klauzul niedozwolonych.
PKO BP miał 3 takie klauzule w swoich umowach z frankowiczami, z kolei mBank stosował od 2 do 3 takich zapisów oraz osobno zapis dotyczący zwrotu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego (dalej UNWW).
Tak samo sytuacja wyglądała w BRE Banku S.A., czyli u poprzednika prawnego mBanku. Umowy frankowe z Millennium Banku zawierały 2 klauzule niedozwolone, a także zapis dotyczący zwrotu UNWW.
BZ WBK, poprzednik Santander Banku Polska miał w umowach frankowych po 2 klauzule abuzywne. Z kolei Santander Consumer Bank posiadał ich w swoich kontraktach aż 4. Nie można zapominać, że Santander Bank Polska obsługuje obecnie umowy należące do byłego Kredyt Banku, który nie był minimalistą, jeśli chodzi o klauzule abuzywne: umieszczał we wzorcach umownych od 3 do 5 takich zapisów.
Pełną listę klauzul abuzywnych można pobrać w formacie pdf ze strony Rzecznika Finansowego. Lista ma aż 43 strony i umożliwia łatwe odnalezienie zapisów stosowanych przez konkretny bank, z uwzględnieniem lat, w których oferowany był dany wzorzec.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Franknews.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach dla Frankowiczów. Odwiedź nas także na Facebooku oraz Twitter i ZAWSZE otrzymuj jako pierwszy najważniejsze informacje!