Osoby, które spłaciły już cały kredyt we frankach mają takie same prawa jak posiadacze kredytów czynnych. W sądzie mogą dochodzić roszczeń z tytułu wadliwej umowy frankowej, domagając się zapłaty w związku nieważnością umowy lub odfrankowieniem kredytu. Sytuacja procesowa osób z kredytem spłaconym w całości zasadniczo nie odbiega od tej, która dotyczy kredytów aktywnych, a po zakończeniu sprawy sądowej rozliczenie z bankiem jest znacznie prostsze. Nie trzeba się martwić o wykreślenie hipoteki przy unieważnieniu umowy, a w razie wyroku odfrankowującego kredyt odpada kwestia wyegzekwowania od banku nowego harmonogramu spłat. Doprowadzając do korzystnego wyroku można odzyskać od banku olbrzymie kwoty tytułem spłaconego kredytu. Aktualnie sądy wydają w większości przypadków wyroki w oparciu o teorię dwóch kondykcji, co oznacza że bank musi kredytobiorcy przelać na konto wszystko co do tej pory świadczył w związku z kredytem, zarówno w złotych jak i w CHF. Można w ten sposób sporo zyskać na różnicach kursowych oraz na wysokich odsetkach za opóźnienie, których stawka wynosi aktualnie 12 procent.
- Posiadacze spłaconych w całości kredytów indeksowanych i denominowanych kursem CHF mogą z powodzeniem dochodzić w sądzie roszczeń w związku z zawartymi w umowach klauzulami abuzywnymi oraz innymi wadami prawnymi. Niezbędnym warunkiem jest zainicjowanie sprawy sądowej, tj. pozwanie banku o zapłatę w związku z nieważnością umowy lub bezskutecznością klauzul waloryzacyjnych (tzw. odfrankowienie).
- Sądy uwzględniają roszczenia kredytobiorców, którzy dopiero po spłacie kredytu postanowili dochodzić swoich praw. Korzystny dla kredytobiorcy wyrok każdorazowo oznacza konieczność zwrotu przez bank nadpłaconych kwot. Przykładem jest sprawa o sygn. akt XXIV C 833/20, dotycząca spłaconego w całości kredytu budowlanego denominowanego kursem CHF banku BGŻ S.A. (obecnie BNP Paribas), gdzie kredytobiorcy odzyskali ponad 204 tys. zł.
- Na podstawie rekomendacji SN, sądy orzekają najczęściej nieważność umów frankowych w oparciu o teorię dwóch kondykcji. Oznacza to, że na konto kredytobiorcy trafiają znaczne sumy w PLN oraz CHF (jeżeli kredyt był spłacany w walucie). Wysoki kurs franka pozwala kredytobiorcom zarobić dodatkowo na różnicach kursowych.
- Unieważnienie umowy kredytowej jest najkorzystniejszym sposobem rozstrzygnięcia sporu z bankiem. Pozwala całkowicie pozbyć się toksycznego kredytu oraz uwolnić nieruchomość od obciążenia hipoteką. Łączy się także ze znaczącymi korzyściami finansowymi, gdyż z bankiem trzeba rozliczyć się tylko do wysokości pożyczonego kapitału, bez odsetek (darmowy kredyt). Ekstra benefity z wyroku to zyski na różnicach kursowych oraz na horrendalnie wysokich odsetkach za opóźnienie.
Frankowicze ze spłaconymi kredytami mogą dochodzić roszczeń w sądzie
Kredytobiorcy, których sytuacja życiowa ułożyła się w ten sposób, że dokonali już całkowitej spłaty kredytu w CHF (np. w związku ze sprzedażą nieruchomości) nie są bez szans jeżeli chodzi o dochodzenie roszczeń od banku.
Podobnie jak posiadacze kredytów aktywnych, muszą wnieść do sądu pozew przeciwko bankowi, domagając się zapłaty w związku z nieważnością umowy kredytowej w całości lub w części (tzw. odfrankowienie).
Banki w postępowaniach prowadzonych na gruncie kredytów spłaconych podnoszą zarzuty podobne jak w sprawach dotyczących czynnych umów. Najczęściej twierdzą, że umowa była ważna i pozbawiona niedozwolonych postanowień.
Pomimo prób przekonywania sędziów do odstąpienia od badania tego typu spraw, sądy na ogół uwzględniają żądania kredytobiorców, tj. zasądzają na ich rzecz przynajmniej różnicę pomiędzy wpłaconą przez nich sumą wynikającą z umowy kredytowej, a kwotą wypłaconą przez bank. Bank nie ma możliwości uniknięcia zapłaty kwoty zasądzonej prawomocnym wyrokiem, bo jest on podstawą do egzekucji komorniczej.
Korzyścią z wyroku stwierdzającego nieważność umowy kredytu spłaconego w całości jest rozliczenie jej przez sąd oraz brak konieczności wnioskowania o wykreślenie hipoteki. W przypadku wyroku odfrankowującego, kredytobiorca nie musi egzekwować od banku nowego harmonogramu spłat. Osoby, które uzyskają korzystny wyrok w sprawie kredytu spłaconego mają więc po zakończeniu postępowania sądowego łatwiej niż posiadacze kredytów czynnych.
Zobacz: Wykorzystaj WAKACJE aby pozwać bank za kredyt we frankach. Jak zacząć?
Przykładem potwierdzającym fakt, że kredytobiorcy mogą odzyskać znaczną sumę z tytułu kredytu spłaconego w całości jest sprawa o sygn. akt XXIV C 833/20, którą prowadziła Kancelaria Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni. Dotyczyła ona kredytu budowlanego denominowanego kursem CHF zaciągniętego w 2007 roku w Banku Gospodarki Żywnościowej S.A.
Kredyt został przedterminowo spłacony w całości, a dopiero później kredytobiorcy w 2020 roku skierowali pozew przeciwko następcy prawnemu banku BGŻ, tj. bankowi BNP Paribas, domagając się zasądzenia na ich rzecz kwoty 204.461,37 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie. Kwota powyższa stanowiła nadpłatę pomiędzy sumą uiszczoną przez kredytobiorców, a wypłaconą przez bank kwotą kapitału kredytu.
Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku z dnia 15 grudnia 2021 r. uwzględnił całość roszczeń kredytobiorców. Sąd uznał, że przedmiotowa umowa kredytowa jest nieważna ze względu na brak precyzyjnie określonej kwoty kredytu w PLN oraz sprzeczność z art. 69 ustawy Prawo bankowe.
Dodatkowo umowa zawierała niedozwolone klauzule waloryzacyjne, które pozwalały bankowi na dowolne kształtowanie kursów walut. Sąd nie przychylił się do wniosku pełnomocników banku, aby lukę po klauzulach abuzywnych zastąpić średnim kursem NBP.
Stanął bowiem na stanowisku, że w polskim prawodawstwie nie ma przepisów dyspozytywnych pozwalających na „naprawianie” wadliwych umów frankowych. Ustne motywy rozstrzygnięcia sądu w tej sprawie były zatem analogiczne jak w postępowaniach prowadzonych na gruncie kredytów czynnych.
Warto pozwać bank za kredyt we frankach już teraz
Zarówno posiadacze kredytów spłaconych w całości, jak i aktywnych nie powinni zwlekać z pozwaniem banku. Sądy w całym kraju zalewane są pozwami od Frankowiczów i niebawem może dojść do ich zakorkowania.
Lepiej więc złożyć pozew jak najszybciej i być na początku kolejki oczekujących na rozpoznanie sprawy. Jest to tym bardziej zasadne, że orzecznictwo sądów jest aktualnie wyjątkowo korzystne dla Frankowiczów, którzy wygrywają około 96 proc. spraw.
Gros postępowań kończy się unieważnieniem umowy w oparciu o teorię dwóch kondykcji. Oznacza to, że bank jest zobowiązany przelać kredytobiorcy na konto wszystko co wpłacił w związku z kredytem.
Jeżeli spłaty następowały w walucie, to bank musi oddać kwotę w CHF lub jej równowartość w złotówkach wyliczoną według aktualnego średniego kursu NBP. Kurs franka szwajcarskiego obecnie notuje rekordowo wysokie poziomy, dlatego kredytobiorcy mogą dużo zarobić na różnicach kursowych. W wyniku serii podwyżek stóp procentowych przez RPP wywindowana została też do 12 procent stawka ustawowych odsetek za opóźnienie, które bank musi zapłacić kredytobiorcy za cały czas trwania procesu.
Ciekawe: Frankowicze składają już dziesiątki tysięcy pozwów a sądy masowo anulują kredyty we frankach
Na ogół daje to kilkadziesiąt tysięcy złotych ekstra zysku z wyroku. Unieważnienie umowy kredytowej przez sąd wiąże się zatem z licznymi korzyściami finansowymi. Natomiast ważnym aspektem o charakterze niematerialnym jest prawo do wnioskowania o wykreślenie hipoteki banku i możliwość swobodnego dysponowania nieruchomością.
Przykładem postępowania zakończonego wyrokiem unieważniającym umowę w oparciu o teorię dwóch kondykcji jest sprawa o sygn. akt I C 306/21 dotycząca kredytu indeksowanego do CHF dawnego GE Money Banku (obecnie BPH S.A. z siedzibą w Gdańsku).
Sprawa toczyła się przed Sądem Okręgowym w Katowicach, który w dniu 20 maja 2022 roku po zaledwie 14 miesiącach od wniesienia pozwu ustalił, że umowa kredytowa jest nieważna i zasądził na rzecz kredytobiorczyni zwrot tytułem świadczeń nienależnych kwot 44.721,41 zł oraz 23.836,06 CHF wraz z odsetkami za opóźnienie. Sprawę prowadziła Kancelaria Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni.