mBank uruchomił w mediach szeroko zakrojoną akcję informacyjno-promocyjną na temat najnowszej wersji programu ugód, który ma rzekomo objąć wszystkich posiadaczy hipotek frankowych. Czy oferta zawarcia ugody trafi do każdego Frankowicza z mBanku? Propozycji takiej nie otrzymają kredytobiorcy, którzy spłacili już w całości kredyt we frankach. Z tymi osobami mBank nie zamierza się dogadywać, ani też oferować im rozliczenia kredytu na uczciwych zasadach. To dowód, że propozycje pozasądowego załatwienia sporu nie są wyrazem skruchy mBanku w związku ze stosowaniem w umowach postanowień abuzywnych, ani też wyjściem naprzeciw problemom kredytobiorców frankowych. Bank chce zaoszczędzić miliardy złotych, które musiałby zarezerwować na sprawy sądowe z Frankowiczami i zarobić ile się da na rekordowo wysokim oprocentowaniu kredytów złotowych.
- mBank przez lata nie chciał słyszeć o jakimkolwiek dogadywaniu się z Frankowiczami. Zdanie zmienił dopiero w momencie kiedy stopy procentowe w Polsce są najwyższe od 20 lat i teraz oferuje kredytobiorcom frankowym możliwość przejścia na wysoko oprocentowany kredyt złotowy.
- Oferta ugód mBanku jest niekorzystna dla Frankowiczów, bo raty kredytu będą wyższe po konwersji na złotówki. Istnieje jednak alternatywny sposób rozwiązania problemu kredytobiorców frankowych – unieważnienie abuzywnej umowy w sądzie.
- Korzyści ekonomiczne z wyroku unieważniającego umowę kilkakrotnie przewyższają pozorne zyski z ugody, które w krótkim czasie zostaną skonsumowane w wysokich ratach.
- mBank nie przewidział oferty ugód dla kredytobiorców, którzy spłacili już zadłużenie we franku. Nic straconego – ta grupa Frankowiczów także może wytoczyć bankowi powództwo o stwierdzenie nieważności umowy i odzyskać nieprawnie pobrane kwoty.
- Z dobrym prawnikiem z doświadczonej kancelarii frankowej można prawomocnie unieważnić umowę w ekspresowym tempie i odzyskać od banku ogromne sumy, powiększone o dodatkowe profity w postaci ustawowych odsetek za zwłokę, zwrotu kosztów procesu oraz różnic kursowych, jeżeli kredyt był spłacany w walucie.
Czy mBank chce rozwiązać problem frankowy? Raczej próbuje zarobić na wysokich stopach procentowych
Klauzule waloryzacyjne z umów frankowych mBanku od wielu lat figurują w rejestrze klauzul abuzywnych, a mimo to bank ten był wyjątkowo oporny na wszelkie propozycje polubownego rozwiązania sporu z Frankowiczami. Niechętnie odniósł się także do propozycji Szefa KNF z grudnia 2020 roku, który zasugerował aby banki zaczęły oferować kredytobiorcom frankowym ugody.
Bank zmienił zdanie dopiero rok później, kiedy stopy procentowe w Polsce zaczęły rosnąć, a wraz z nim oprocentowanie kredytów złotowych. Wówczas mBank uruchomił pilotaż ugód skierowany do wyselekcjonowanej grupy około 1,3 tys. kredytobiorców. Na ofercie tej mocno się przejechał, bo Frankowicze wyczuli podstęp – nie dość, że warunki konwersji zakładały przejście na wysokie oprocentowanie zmienne oparte na rosnącym WIBOR-ze, to dodatkowo bank zamierzał podzielić się z kredytobiorcami po połowie kosztami konwersji kredytu na złotówki.
Tym samym, skutki stosowania przez bank nieuczciwych i zakazanych postanowień mieli ponieść w 50 proc. Frankowicze. Propozycje ugód były na tyle niekorzystne, że pilotaż zakończył się fiaskiem i bank został zmuszony do zrewidowania stanowiska.
Efektem jest ogłoszona z początkiem listopada br. decyzja zarządu mBanku o uruchomieniu powszechnego programu ugód dla posiadaczy czynnych kredytów w CHF. Bank ewidentnie wyczuł możliwość zarobienia na naiwności Frankowiczów, którzy uwierzą, że tym razem propozycje ugód są atrakcyjne i korzystne. Czy to przypadek, że mBank proponuje kredytobiorcom frankowym ugody polegające na przejściu na kredyt złotowy w momencie, kiedy oprocentowanie tych kredytów jest na najwyższym od 20 lat poziomie?
Ugody mBanku nie dla Frankowiczów ze spłaconym kredytem
Uruchomiony z początkiem listopada program ugód mBanku zakłada, że do końca pierwszej połowy 2023 roku każdy posiadacz aktywnego kredytu frankowego otrzyma propozycję przewalutowania zadłużenia na złotówki. Kredytobiorca będzie mógł telefonicznie negocjować z pracownikiem banku warunki konwersji w zakresie poziomu redukcji kapitału pozostałego do spłaty.
Bank przewidział dwie opcje oprocentowania kredytu po przekształceniu na złotowy, tj. oprocentowanie zmienne według formuły WIBOR plus marża lub oprocentowanie okresowo stałe przez 5 lat na poziomie 4,99 proc.
Niezależnie od wyboru wariantu oprocentowania, Frankowicze decydujący się na ugodę z bankiem muszą liczyć się z tym, że raty po konwersji będą wyższe. Wskaźnik SARON stosowany do wyliczania oprocentowania kredytów frankowych, pomimo dwóch podwyżek stóp procentowych w Szwajcarii, jest na o wiele niższym poziomie niż oprocentowanie proponowane przez bank.
mBank promuje w mediach akcję ugód i zapewnia, że ugody są dedykowane dla wszystkich kredytobiorców frankowych, ale propozycji polubownego załatwienia sporu nie otrzymają Frankowicze, którzy spłacili już w całości zadłużenie. Z tymi osobami bank nie zamierza rozliczyć się na uczciwych zasadach.
Obrazuje to hipokryzję zarządu mBanku, który twierdzi że ugody są formą wyjścia naprzeciw problemom Frankowiczów i „spotkania się w połowie drogi”. Bankowi zależy przede wszystkim na tym, aby kolejni kredytobiorcy nie poszli do sądu. Oferując ugody, bank eliminuje ryzyko prawne oraz gwarantuje sobie wysokie dochody z odsetek przez kolejnych kilkanaście lat.
Masz spłacony kredyt frankowy w mBanku? Zobacz co możesz jeszcze zrobić
mBank nie przewidział ugód dla kredytobiorców, którzy spłacili już zobowiązanie frankowe w całości, ale istnieje możliwość odzyskania nadpłaty na drodze sądowej.
Fakt, że kredyt został spłacony w całości nie przeszkadza w dochodzeniu roszczeń z tytułu nieuczciwej i abuzywnej umowy mBanku. Posiadacze spłaconych kredytów frankowych mogą domagać się w sądzie unieważnienia umowy. Postępowania w sprawach kredytów spłaconych zasadniczo nie różnią się od tych, które dotyczą kredytów czynnych.
Jeżeli sąd unieważni umowę, bank będzie zobligowany do zwrotu kwoty nadpłaty powstałej w wyniku stosowania wadliwych klauzul indeksacyjnych.
Korzyści z unieważnienia umowy są nieporównywalne do wątpliwych zysków z ugody
W odróżnieniu od ugody, unieważnienie umowy przez sąd oznacza definitywne pozbycie się balastu w postaci toksycznego kredytu. Nie trzeba już dalej spłacać rat, a z bankiem należy rozliczyć się tylko do wysokości kapitału. W ten sposób kredyt jest nieoprocentowany (darmowy), a nieruchomość zostaje w rękach kredytobiorcy.
Tymczasem ugoda oznacza konieczność spłaty wysokich rat kredytu złotowego przez następne lata i ryzyko dalszego wzrostu oprocentowania. Finalnie do banku zostanie zwrócona większa kwota, niż w przypadku gdyby kredyt był wykonywany na dotychczasowych zasadach.
Nieruchomość jest w dalszym ciągu obciążona hipoteką i nie można nią swobodnie dysponować. Pozorne zyski wynikające z redukcji zadłużenia wkrótce zostaną skonsumowane w wysokich ratach. Część osób musi liczyć się także z koniecznością odprowadzenia podatku dochodowego od zmniejszonego salda zadłużenia, jeżeli nie spełni warunków abolicji podatkowej.
Unieważnienie umowy przez sąd oznacza że:
- Kredyt znika, umowa jest traktowana tak jakby nie została zawarta.
- Nie trzeba dalej płacić rat kredytowych.
- Z bankiem należy rozliczyć się tylko do wysokości pożyczonego kapitału, bez odsetek (darmowy kredyt).
- Saldo kredytu spada do 0.
- Posiadacze spłaconych kredytów odzyskują od banku kwotę nadpłaty.
- Można dochodzić od banku odsetki za zwłokę, które pomnażają korzyści z wyroku.
- Możliwy zysk na różnicach kursowych (jeżeli raty były spłacane w CHF).
- Korzyści z wyroku unieważniającego umowę nie są opodatkowane podatkiem dochodowym.
- Nieruchomość nie jest obciążona hipoteką.
- Dane kredytobiorcy są wykreślane z rejestru dłużników, zwiększa się zdolność kredytowa.
Z mBankiem można ekspresowo wygrać prawomocnie
mBank w pierwszej połowie br. przegrał prawomocnie blisko 99 proc. spraw dotyczących sporów na gruncie kredytów frankowych. Wyroki w sprawach przeciwko mBank zapadają szybko, bo sądy nie mają wątpliwości, że umowy kredytowe tego banku są wyjątkowo wadliwe i należy je unieważniać w całości.
Przykładem jest sprawa o sygn. V ACa 730/21 dotycząca kredytobiorcy, który w 2008 roku zawarł z mBankiem umowę kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego pn. „Multiplan”, a po latach zdecydował się wnieść do sądu powództwo o stwierdzenie jej nieważności. W sądach reprezentowała go Kancelaria Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni.
W dniu 13 lipca 2022 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał w tej sprawie prawomocny wyrok, na mocy którego podtrzymał wcześniejsze stanowisko Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 14 lipca 2021 r. w zakresie nieważności umowy. Postępowanie w dwóch instancjach trwało zaledwie 2 lata i 2 miesiące. W wyniku prawomocnego unieważnienia umowy mBanku kredytobiorca osiągnął wymierne korzyści ekonomiczne, gdyż saldo kredytu spadło z 310.000 zł do 0zł.
Z dobrą kancelarią frankową można szybko rozprawić się z problemem kredytu w mBanku. W sytuacji kiedy bank nie zamierza dobrowolnie rozliczyć się z wszystkimi kredytobiorcami na uczciwych zasadach, istnieje alternatywa w postaci drogi sądowej, która niesie ze sobą o wiele wyższe korzyści niż ugoda. Postępowania sądowe nie trwają wcale długo – doświadczony prawnik potrafi uzyskać prawomocny wyrok unieważniający umowę w ekspresowym tempie.