Jednolite orzecznictwo i pomyślne dla frankowiczów statystyki powodują, że na pozwanie banku decydują się coraz częściej ci kredytobiorcy, którzy byli sceptyczni wobec tego wyboru. Skłania ich do tego przede wszystkim sytuacja ekonomiczna, a także rosnący kurs franka, który ma ogromny wpływ na wysokość spłacanych rat i saldo zadłużenia. Najwięcej pozwów frankowych spływa do Warszawy, która obsługuje ok. połowę wszystkich sporów tego rodzaju, jakie toczą się w polskich sądach. Część frankowiczów decyduje się pozwać bank w swoim miejscu zamieszkania, np. w Szczecinie, gdzie również można liczyć na sprawiedliwy wyrok, nierzadko wydany w czasie krótszym, niż miałoby to miejsce w stołecznym sądzie. Ile można zyskać pozywając bank za kredyt frankowy i ile przeciętnie trwa taki spór?
Korzyści wynikające z unieważnienia umowy frankowej – jak wyglądają?
Statystyki z ostatnich miesięcy są nieubłagane dla banków: przegrywają one ok. 98% postępowań, w których inicjatorami są frankowicze. Aż 92% wyroków sądów w sprawach frankowych to unieważnienia umów. Należy wskazać, że jest to najkorzystniejsza możliwość dla kredytobiorcy, wyraźnie bardziej zyskowna niż odfrankowienie kredytu i wielokrotnie lepsza niż ugoda z bankiem.
Co w praktyce oznacza dla kredytobiorcy uznanie umowy o kredyt we frankach za nieważną?
- gdy sąd unieważni umowę, należy ją traktować tak, jak gdyby nigdy nie została zawarta
- strony sporu formułują dwa odrębne roszczenia mające na celu wzajemne rozliczenie się z pobranych środków
- bank oddaje kredytobiorcy wszystko to, co pobrał od niego w ramach umowy: pełną wysokość rat kapitałowo-odsetkowych, otrzymane prowizje, kwoty opłat dodatkowych i ubezpieczeń
- kredytobiorca jest dłużny bankowi jedynie samą pożyczoną kwotę (o ile sąd nie uzna, że roszczenia banku są już przedawnione)
- bank musi oddać wartość spełnionych przez klienta świadczeń w walucie, w której były one wpłacane. Jeżeli więc kredytobiorca starał się omijać niekorzystne tabele kursowe poprzez samodzielne kupowanie franków i spłacanie w nich zobowiązania, otrzyma zwrot w helweckiej walucie, która jest dziś warta więcej niż przed kilkoma laty
- frankowicz może wystąpić także z roszczeniem o zapłatę ustawowych odsetek za opóźnienie. Sąd nie zawsze zasądza tę dodatkową korzyść, jednak istnieją przykłady setek prawomocnych wyroków, gdzie owe odsetki zostały kredytobiorcy przyznane
- unieważniając umowę, frankowicz odzyskuje pełną zdolność kredytową, a hipoteka zostaje wykreślona z księgi wieczystej jego nieruchomości.
Należy także podkreślić, że na etapie pozywania banku kredytobiorca może złożyć wniosek o zabezpieczenie swoich roszczeń poprzez wstrzymanie dalszej spłaty rat kredytu. Opcja ta jest polecana przede wszystkim tej grupie kredytobiorców, którzy zdążyli już spłacić kwotę wypłaconego kapitału. Jeżeli sąd przychyli się do tego wniosku, frankowicz może zupełnie legalnie przestać spłacać swoje raty – aż do momentu ogłoszenia wyroku.
Gdzie lepiej pozwać bank za kredyt we frankach – w Warszawie czy Szczecinie?
Minęły już czasy, w których sądy okręgowe miały problem z prawidłowym zidentyfikowaniem zapisów abuzywnych w umowach kredytowych. Dziś sędziowie orzekający w sprawach frankowiczów są na bieżąco z unijnymi przepisami, a także uchwałami publikowanymi przez Izbę Cywilną Sądu Najwyższego.
Zobacz: Jak sprawdzić czy można zaskarżyć umowę o kredyt we frankach – klauzule abuzywne co to jest?
Zarówno TSUE, jak i SN wykazały się do tej pory bardzo prokonsumencką postawą, co znajduje odzwierciedlenie w orzeczeniach krajowych sądów obu instancji. Mimo to w dalszym ciągu najwięcej pozwów wpływa do Warszawy, gdzie funkcjonuje słynny już na całą Polskę Wydział Frankowy – wyspecjalizowany wyłącznie w sprawach kredytów waloryzowanych do franka.
Powodem, dla którego kredytobiorcy tak chętnie wybierają ten wydział, jest kilka. Przede wszystkim orzekający w nim sędziowie mają niezwykle bogate doświadczenie w rozpatrywaniu sporów pomiędzy frankowiczami a bankami.
Są więc w stanie sprawnie orzekać nawet w przypadku wyjątkowo skomplikowanych spraw, np. takich, gdzie frankowicz nie jest konsumentem. Przyczyną popularności warszawskich sądów wśród kredytobiorców frankowych jest też to, że stolica jest siedzibą dla większości pozywanych banków. Kredytobiorca może pozwać swój bank w miejscu zamieszkania lub właśnie w sądzie właściwym dla siedziby pozwanego.
Zarówno w Warszawie, jak i w Szczecinie można obecnie uzyskać korzystny wyrok w sprawie, która dotyczy umowy kredytu waloryzowanego kursem franka. Ostateczną decyzję w kwestii tego, gdzie złożyć pozew, należy podejmować zawsze po konsultacji z doświadczonym prawnikiem, który wpierw przeanalizuje dokumenty kredytowe i sytuację kredytobiorcy, a dopiero później wyda swoją opinię.
Ile trwa postępowanie w sprawie unieważnienia kredytu we frankach?
Od złożenia pozwu przeciwko bankowi do prawomocnego unieważnienia umowy kredytowej mija zwykle od 2 do 4 lat.
Dotyczy to pozwów indywidualnych – sprawy z powództwa zbiorowego mogą trwać kilkukrotnie dłużej, przez co doświadczeni prawnicy frankowi nie zalecają klientom dołączania do takich pozwów.
Należy jednak podkreślić, że w wielu przypadkach sporów z powództwa indywidualnego udaje się prawomocnie unieważnić umowę nawet w 2 lata lub mniej. Dwa przykłady takich wyroków prezentujemy poniżej.
Prawomocne unieważnienie umowy o kredyt w CHF w mBanku w 15 miesięcy
Przedmiotem sporu była w tym przypadku umowa zawarta w 2007 roku z BRE Bankiem, którego następcą jest mBank. Umowę udało się unieważnić w Sądzie Okręgowym w Warszawie już po pierwszej rozprawie, jednak bank wniósł od tego wyroku apelację. Sąd Apelacyjny uznał ustalenia sądu I instancji za właściwe, miał jednak nieco inne zdanie w kwestii oceny materiału dowodowego.
Zarówno Sąd Okręgowy, jak i Apelacyjny dostrzegły w umowie obecność klauzul niedozwolonych, które dotyczyły mechanizmu indeksacyjnego.
Sąd uznał również, że bank nie dochował obowiązku związanego z właściwym poinformowaniem kredytobiorcy o ryzyku kursowym kredytu indeksowanego do waluty obcej. W konsekwencji umowę uznano za nieważną, a mBank został obciążony kosztami postępowania sądowego w obu instancjach.
Wyrok został wydany 9 czerwca 2022 roku, jest już prawomocny. Sygnatura sprawy to I ACa 184/22. Pełnomocnikiem kredytobiorców był adwokat Jacek Sosnowski – Kancelaria adwokacka adwokat Jacek Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni
Prawomocne unieważnienie umowy kredytu frankowego w BPH S.A. w 2 lata
Sprawa, w której wyrok zapadł 30 czerwca 2022 roku w Sądzie Apelacyjnym w Szczecinie, była dość nietypowa. Po pierwsze, kwestionowana umowa, zawarta z GE Money Bankiem (którego następcą prawnym jest BPH S.A.) pochodziła z 2003 roku, czyli z czasu sprzed wejścia Polski do Unii Europejskiej.
Po drugie, sposób ustalania kursu przeliczeniowego był w tej umowie opisany dość szczegółowo, a punktem odniesienia był zarówno kurs NBP, jak i dane publikowane przez kilka największych banków, na podstawie których ustalana była marża.
Teoretycznie więc kredytobiorca miał lepsze możliwości wyliczenia wartości zobowiązania, niż przy klasycznych klauzulach indeksacyjnych obecnych w większości umów frankowych podpisywanych w latach 2004-2008.
Mimo tego sądy obu instancji dostrzegły abuzywny charakter mechanizmu przeliczeniowego, a umowa została zgodnie z wolą konsumentów uznana za nieważną.
Aby prawomocnie unieważnić umowę, wystarczyły zaledwie 2 lata. Spór został zainicjowany pozwem w maju 2020 roku. Wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie miał miejsce 4 listopada 2021 roku. Na werdykt sądu odwoławczego kredytobiorcy musieli czekać zaledwie kilka miesięcy. Sygnatura akt tej sprawy w sądzie II instancji to I ACa 28/22. Pełnomocnikami kredytobiorców byli adwokat Jacek Sosnowski i r.pr. Małgorzata Wilczek – Kancelaria adwokacka adwokat Jacek Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni