W mediach od kilku tygodni jest sporo szumu wokół ugód dla Frankowiczów. Po rewelacyjnym dla kredytobiorców frankowych wyroku TSUE z 15 czerwca br. banki jeszcze głośniej zachwalają domniemane zalety ugód, nakłaniając do ich zawarcia te osoby, które nadal spłacają kredyty we frankach. Rzekomo jest to wyraz dobrej woli banków i troski o trudną sytuację Frankowiczów. Tymczasem istnieje ogromna grupa osób, które zadłużyły się we franku i z różnych powodów spłaciły w całości swoje kredyty przed czasem. Dla nich banki NIE MAJĄ żadnej propozycji polubownego załatwienia sporu i NIE ZAMIERZAJĄ dobrowolnie rozliczyć się z nieprawnie pobranych kwot. Wiele spośród tych osób zastanawia się kiedy banki zaoferują im ugody. Tutaj wszyscy mogą być pewni, że takie propozycje ze strony banków nie pojawią się nigdy. Dla sektora bankowego problem ten nie istnieje. Banki mają świadomość, że stosunkowo nieliczni ex-Frankowicze decydują się na proces sądowy o zwrot nadpłaconych rat. Najwyższa pora to zmienić. Posiadacze spłaconych kredytów frankowych także mogą skutecznie dochodzić swoich praw przed sądem.
- Posiadacze spłaconych w całości kredytów frankowych nie mogą liczyć na ugody pozasądowe, bo takich banki dla nich nie przewidziały. Nie ma też co łudzić się, że banki zmienią zdanie i ofertą ugodową obejmą ex-Frankowiczów.
- Osoby, które spłaciły już w całości kredyty we frankach mogą skutecznie dochodzić w sądach swoich praw i domagać się od banków zapłaty w związku z nieważnością umowy. Korzystne wyroki (w tym prawomocne) dotyczące kredytów w całości spłaconych zapadają coraz częściej i kredytobiorcy odzyskują olbrzymie sumy tytułem nieprawnie pobranych rat powiększonych o odsetki za opóźnienie.
- Kwotę roszczeń wobec banku z tytułu spłaconego wadliwego kredytu w CHF wyliczy dokładnie dobra kancelaria frankowa. W celu dokonania wstępnych wyliczeń można skorzystać z darmowego narzędzia typu Kalkulator Frankowicza np. dostępnego na stronie https://kalkulatorfrankowicza.pl/.
Banki udają że nie ma problemu ze spłaconymi kredytami we franku
Z szacunków wynika, że mniej niż 20 proc. spośród około 130 tys. toczących się w sądach spraw frankowych dotyczy kredytów spłaconych w całości. Do tej pory posiadacze zamkniętych umów frankowych znacznie rzadziej wchodzili na ścieżkę sądową niż osoby nadal spłacające raty. Wynikało to z kilku powodów.
Po pierwsze osoby, które spłaciły kredyt w całości nie odczuwały już presji aby jak najszybciej pozbyć się toksycznego zadłużenia. Nie musiały też zamartwiać się rosnącym kursem waluty i wygospodarowywać coraz wyższych sum z domowego budżetu na spłatę miesięcznych rat. Ponadto wielu ex- Frankowiczów obawiało się dotąd kontrpozwów banków o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z kapitału.
Nieco ponad dwa tygodnie temu zniknął sztandarowy „straszak” banków – TSUE kategorycznie stwierdził w wyroku do sprawy C-520/21, że bankom nie należy się żadna forma rekompensaty z tytułu wadliwych i unieważnianych przez sądy umów frankowych. Tym samym zarówno posiadacze aktywnych kredytów frankowych, jak i osoby z zamkniętymi umowami nie muszą obawiać się działań odwetowych ze strony banków w postaci kontrpozwów za to, że kredytobiorcy ośmielili się szukać sprawiedliwości w sądach.
Jeżeli mowa o sprawiedliwości, to banki w ostatnim czasie chętnie wysuwają ten argument nakłaniając Frankowiczów do ugód, które w ich mniemaniu są rozwiązaniem bardziej sprawiedliwym w porównaniu do procesów sądowych, rzekomo „krzywdzących” względem pozostałych klientów banków.
Subskrybuj nas także na Facebooku oraz Twitter i ZAWSZE otrzymuj jako pierwszy najważniejsze informacje!
Jak bardzo banki są zakłamane świadczy fakt, że nie proponują one ugód posiadaczom spłaconych kredytów frankowych. Taki problem dla banków nie istnieje, bo zarobiły już swoje na nieuczciwych umowach i liczą, że skłonność do wchodzenia na ścieżkę sądową jest stosunkowo niska wśród osób z zamkniętymi umowami frankowymi, bo wiele z nich chce mieć przysłowiowy „święty spokój”.
Nie ma co liczyć na to, że banki się ugną i zaczną oferować ugody pozasądowe byłym Frankowiczom. Dla tych osób jedynym sposobem na odzyskanie od banku nieprawnie pobranych kwot jest złożenie do sądu pozwu. W takiej sytuacji możliwe jest też wynegocjowanie korzystnej i bezpiecznej ugody sądowej, która szybko zakończy spór z bankiem.
Kancelarie frankowe po ostatnim wyroku TSUE odnotowują znacznie większą aktywność wśród posiadaczy spłaconych kredytów w CHF, którzy są zainteresowani pozywaniem banków i dochodzeniem zwrotu nadpłaconych kwot. Tutaj trzeba podkreślić, że osoby te mają takie same szanse jak osoby spłacające dalej raty na skuteczne dochodzenie swoich praw w sądzie w związku z tym, że umowa frankowa była wadliwa i niezgodna z prawem, na skutek czego nadpłacili oni bankowi spore sumy.
Ile można odzyskać w sądzie w związku ze spłaconym kredytem w CHF?
Dla większości osób decydujące znaczenie przy podejmowaniu decyzji czy warto pozwać bank w związku ze spłaconym kredytem we franku ma kwota, jaką można będzie odzyskać od banku. Każdorazowo zależy to od kilku zmiennych, dlatego trudno jest wskazać rząd wielkości. Chodzi jednak o naprawdę spore sumy. Dokładną kwotę roszczeń wobec banku wyliczy dobra kancelaria frankowa, której sprawa zostanie powierzona do prowadzenia. Natomiast przybliżoną kwotę możliwą do wywalczenia w sądzie można ustalić samodzielnie za pomocą bezpłatnych aplikacji typu Kalkulator Frankowicza (jedna z nich dostępna jest chociażby na stronie https://kalkulatorfrankowicza.pl/).
Nie czekaj, inni już odzyskali duże sumy od banków. Przykłady wygranych po spłacie kredytu
Sądy wydały już sporo wyroków dotyczących kredytów frankowych spłaconych w całości. Proces o zapłatę przez bank nadpłaconych kwot (plus odsetki za opóźnienie) w związku z nieważnością umowy przebiega bardzo podobnie do spraw dotyczących aktywnych umów kredytowych. Szanse na wygranie sprawy są bardzo wysokie, a odzyskać można spore sumy.
Warto tutaj dodać, że TSUE kilkakrotnie stwierdzał w swoich wyrokach, że roszczenia konsumentów nie przedawniają się. Dlatego z pozwem można wystąpić nawet pomimo tego, że kredyt został spłacony kilka lat wcześniej, a żądania mogą obejmować nadpłacone raty od początku obowiązywania umowy.
Ile dokładnie zyskali inni ex-Frankowicze na korzystnych wyrokach, przekonaj się na podanych niżej przykładach.
Wygrana z PEKAO we Wrocławiu po spłacie kredytu. Sąd zasądził na rzecz ex-Frankowiczów 262.535,09 zł oraz 23.277,51 CHF
Kredytobiorcy po całkowitej spłacie kredytu frankowego zaciągniętego w banku PEKAO S.A. złożyli do Sądu Okręgowego we Wrocławiu pozew o zapłatę przez bank nieprawnie pobranych rat kapitałowo-odsetkowych. Początkowo pozew obejmował jedynie zwrot rat za 10 lat wstecz. Po ugruntowaniu się korzystnego orzecznictwa TSUE oraz SN w zakresie przedawnienia roszczeń konsumentów, kredytobiorcy rozszerzyli pozew o zapłatę pełnej kwoty wpłaconej do banku tytułem rat kredytowych. Rozpoznający sprawę o sygn. I C 1373/19 Sąd Okręgowy we Wrocławiu przychylił się do roszczeń ex-Frankowiczów i w dniu 31 października 2022 r. zasądził na ich rzecz kwotę 262.535,09 zł oraz 23.277,51 CHF wraz z odsetkami za opóźnienie. Sprawę prowadziła Kancelaria Adwokacka Paweł Borowski.
Prawomocna wygrana z mBankiem po spłacie kredytu we Wrocławiu. Sąd zasądził na rzecz kredytobiorczyni kwoty 251.028,95 zł oraz 18.654,87 CHF.
W dniu 21 lutego 2023 r. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu wydał prawomocny wyrok do sprawy o sygn. I ACa 742/22, która dotyczyła umowy kredytu mBanku spłaconego całkowicie przed wniesieniem powództwa. Sąd II instancji w większości oddalił apelację banku od wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu z dnia 10 marca 2022 r. do sprawy o sygn. I C 477/20, który w związku z nieważnością umowy zasądził na rzecz byłej Frankowiczki kwoty 251.028,95 zł i 18.654,87 CHF. Kwota nominalna kredytu wynosiła w tym przypadku 184 tys. zł, a po uwzględnieniu powództwa bank będzie musiał oddać kredytobiorczyni nadpłatę w wysokości 134 tys. zł. Sprawę prowadziła Kancelaria Adwokacka Paweł Borowski.
Subskrybuj nas także na Facebooku oraz Twitter i ZAWSZE otrzymuj jako pierwszy najważniejsze informacje!
