Według dominującej od wielu miesięcy w polskich sądach linii orzeczniczej, umowy kredytów waloryzowanych kursem franka szwajcarskiego są nieważne z powodu zawartych w nich niedozwolonych postanowień (tzw. klauzul abuzywnych). Nierzadko sądy w uzasadnieniach wyroków wskazują także na ukryte, nielegalne wynagrodzenie pobierane przez banki w formie tzw. spreadów walutowych. Banki świadomie obeszły przepisy ustawy Prawo bankowe, która dopuszcza osiąganie dochodów z kredytów wyłącznie w formie odsetek i prowizji. Czy Twój kredyt zawiera także ukryty dochód banku? Z dużą dozą prawdopodobieństwa tak jest, bo na skutek stosowania przez banki do przeliczeń dwóch różnych kursów walutowych (kursu kupna i kursu sprzedaży) zarówno w umowach kredytów indeksowanych, jak i denominowanych pojawia się niekorzystna dla kredytobiorcy różnica, stanowiąca jednocześnie nieuprawniony dochód banku.
- Kredyty powiązane z kursem franka szwajcarskiego zawierały mechanizm, dzięki któremu banki osiągały dodatkowe wynagrodzenie, inne niż odsetki i prowizje. Chodzi o różnicę powstałą w wyniku stosowania tzw. spreadu walutowego.
- Przeliczając kredyt raz po kursie kupna i drugi raz po kursie sprzedaży banki osiągały ekstra dochód, którego w przypadku kredytów nie przewidują przepisy ustawy Prawo bankowe. Można zatem uznać, że banki obeszły przepisy ustawy w celu osiągania nielegalnych zysków, co powinno prowadzić do bezwzględnej nieważności umów pseudowalutowych.
- Banki maksymalizowały zyski wynikające ze stosowania spreadu walutowego ustalając jednostronnie w sposób niekorzystny dla kredytobiorców kursy w tabeli bankowej. Niektóre banki miały nawet oddzielne tabele służące do wewnętrznych wyliczeń na potrzeby księgowania kredytów pseudowalutowych.
- Dzisiaj banki twierdzą, że wzrost wartości szwajcarskiej waluty o ponad 100 proc. w stosunku do poziomu z lat 2004-2008 jest dla nich zaskoczeniem. Sektor bankowy stworzył umowy kredytów waloryzowanych kursem franka i wmanewrował w nie setki tysięcy Polaków, pomimo że dysponował historycznymi notowaniami kursu CHF/PLN, z których wynikało że na przestrzeni lat 1993-2004 szwajcarska waluta umocniła się o 194 proc. w stosunku do złotówki.
Subskrybuj nas także na Facebooku oraz Twitter i ZAWSZE otrzymuj jako pierwszy najważniejsze informacje!
Spread walutowy – ukryty nielegalny dochód banku
Banki są przedsiębiorstwami profesjonalnie zajmującymi się obrotem środkami finansowymi i działającymi na podstawie odpowiednich zezwoleń. Taką działalność mogą wykonywać w granicach przepisów, zwłaszcza ustawy Prawo bankowe. Art. 69 tejże ustawy definiuje czym jest umowa kredytowa i wskazuje dwie formy dochodów z kredytu, które może osiągać bank – odsetki oraz prowizje. Żaden zapis ustawy nie dopuszcza innego, ukrytego dochodu w postaci tzw. spreadu walutowego.
Czym jest spread walutowy? Jest to różnica pomiędzy kursem sprzedaży waluty (który jest zawsze wyższy) a kursem kupna waluty (niższy niż kurs sprzedaży). Powstająca w ten sposób marża stanowi dochód kantoru lub banku w przypadku dokonania wymiany walut, ale nie może stanowić ekstra zysku banku z tytułu umowy kredytowej.
Tymczasem banki skonstruowały przed laty umowy kredytowe waloryzowane kursem obcych walut zawierające wadliwy mechanizm przeliczania kredytu raz po kursie kupna (w momencie wypłaty kredytu) i drugi raz przy spłacie miesięcznych rat, które przeliczane są z CHF na PLN według kursu sprzedaży.
Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że zastosowanie przez bank w momencie wypłaty kredytu kursu kupna waluty zwiększało wartość zadłużenia w 1 dzień o kilka, a nawet o kilkadziesiąt tysięcy złotych (w zależności od wartości kredytu). A to jeszcze nie wszystko, bo bank później naliczał odsetki od powiększonej na skutek zastosowania kursu walutowego kwoty kredytu.
Sądy obecnie w 99 proc. spraw uznają, że umowy kredytów frankowych są nieważne z powodu zawartych w nich klauzul abuzywnych. Niektórzy prawnicy są zdania, że sądy powinny orzekać bezwzględną nieważność tych umów na podstawie art. 58 k.c., bo banki dopuściły się obejścia ustawy Prawo bankowe pobierając ukryte nielegalne wynagrodzenie w postaci spreadu.
Banki wiedziały o olbrzymich wahaniach kursu CHF ale zapewniały o stabilności szwajcarskiej waluty
Jak wspomnieliśmy wcześniej, banki to przedsiębiorstwa trudniące się profesjonalnym obrotem środkami finansowymi. Można powiedzieć, że dla banków chlebem powszednim jest analiza wahań kursów walutowych, wyznaczanie trendów i przewidywanie notowań w wymiarze krótko- i długoterminowym.
Jedynie naiwni mogą uwierzyć w aktualne zapewnienia sektora bankowego, że wzrost wartości franka szwajcarskiego był dla niego zaskoczeniem. Banki miały świadomość, że frank szwajcarski będzie się systematycznie umacniał wobec złotówki, a jego wartość może wzrosnąć na przestrzeni lat nawet o kilkaset procent. Świadczą o tym historyczne notowania kursu CHF/PLN, które banki doskonale znały.
Jeszcze przed boomem na kredyty frankowe kurs szwajcarskiej waluty na przestrzeni lat 1993-2004 wzrósł aż o 194%. W roku 1993 szwajcarska waluta była wyceniana na 1,0621 zł, a w 2004 roku było to już prawie trzy razy tyle, bo 3,1207 zł. Później kurs CHF spadł do okolic 2 zł i właśnie ten moment wykorzystały banki sprzedając Polakom na masową skalę kredyty powiązane z kursem CHF.
Chyba nie jest przypadkiem, że banki przedstawiały przyszłym Frankowiczom historyczne notowania kursu franka nie za okres kilkudziesięciu lat wstecz, ale wybiórczo za 1,5 roku do 2 lat, kiedy kurs był w miarę stabilny.
Tymczasem kredyty hipoteczne są zaciągane na okres kilkudziesięciu lat – najczęściej 30 lat, ale zdarzają się też zobowiązania na 50 lat. Kredytobiorca w takim przypadku powinien od banku otrzymać rzetelną informację jak maksymalnie może zmienić się kurs waluty, a wraz z nim wartość całego zadłużenia oraz wysokość rat przy różnych możliwych notowaniach kursu.
Biorąc chociażby pod uwagę wspomniane wyżej wahania kursu CHF w latach 1993-2004 o 194%, kredytobiorca zaciągający zobowiązanie w 2008 roku, przy kursie CHF wynoszącym 2,0748 zł, powinien otrzymać od banku symulację wskazującą, że maksymalny kurs przy podobnym wzroście o 194% może wynieść powyżej 6 zł. Takie ryzyko jeszcze się na szczęście nie zmaterializowało, ale kurs CHF przebił już symboliczną granicę 5 złotych.
Banki ewidentnie zachowały się w sposób nieuczciwy w stosunku do Frankowiczów, bo zamiast uświadomić im jaka jest skala ryzyka walutowego, wprowadziły ich w błąd zapewnieniami, że frank szwajcarski jest najbardziej stabilną walutą świata. Nie jest to jeszcze koniec „grzechów” banków frankowych.
Ekstra tabele kursów walut do przeliczeń kredytów pseudowalutowych
W 2006 roku Komisja Nadzoru Bankowego (KNB, później zastąpiona przez KNF) wydała słynną Rekomendację S, która miała ograniczyć dostępność kredytów pseudowalutowych i zawierała wytyczne dla banków w zakresie zwiększenia bezpieczeństwa tego typu produktów. Banki podeszły do tej rekomendacji w sposób wybiórczy i wprowadziły w życie tylko część (korzystnych dla siebie) rozwiązań.
Na podstawie punktu 5.2.2. Rekomendacji 20, banki zostały zobowiązane m.in. do zawarcia w treści każdej umowy kredytowej zapisów dotyczących sposobów i terminów ustalania kursów wymiany walut oraz do pokazania w jaki sposób zmiana kursu walutowego wpłynie na wysokość rat kapitałowo-odsetkowych oraz na wysokość ekspozycji kredytowej.
W umowach kredytów frankowych zawartych po wydaniu Rekomendacji S trudno doszukać się szczegółowych informacji na temat sposobów ustalania kursów wymiany walut służących do przeliczania kredytu. Na ogół umowy odsyłały do kursów z tabel bankowych, bez wyjaśnienia w jaki sposób są one tworzone. Co więcej, nie precyzowały o którą tabelę bankową chodzi.
Niewiele osób ma świadomość, że banki tworzą kilka tabel kursowych dziennie, w tym osobną dla transakcji bezgotówkowych, a inną dla transakcji gotówkowych. Niektóre banki poszły jeszcze dalej i tworzyły ekstra tabele wyłącznie na potrzeby wewnętrznego księgowania kredytów frankowych.
Nie trzeba chyba mówić, że zawarte w nich kursy były dla kredytobiorców mniej korzystne niż te zamieszczone w innych tabelach bankowych. Dzięki takim zabiegom banki zwiększały nielegalne zyski osiągane na spreadzie walutowym.
Subskrybuj nas także na Facebooku oraz Twitter i ZAWSZE otrzymuj jako pierwszy najważniejsze informacje!