Rok 2021 zapisał się w historii niespotykaną dotąd liczbą pozwów frankowych, a wszystko wskazuje na to, że nadchodzi kolejna potężna fala. Frankowicze zdecydowanie częściej wybierają drogę sądową niż mało atrakcyjne ugody. Ten trend potwierdzają statystyki zebrane z 45 sądów okręgowych, które odnotowały w porównaniu do roku 2020 podwojenie spraw frankowych.
Frankowicze pozywają banki już nie tylko w sądach stołecznych, ale składają pozwy także w innych miastach Polski. Na razie na proces z bankiem zdecydowała się stosunkowo niewielka liczba kredytobiorców frankowych, ale do sądów ruszy ich w 2022 roku więcej. Powodem jest między innymi niska opłacalność ugód oferowanych przez banki, bardzo drogi frank, jak i utrzymujący się korzystny trend orzeczniczy w sądach.
Rekordowy pod względem liczby nowych spraw rok 2021
Tylko w pierwszej połowie 2021 roku do sądów w całym kraju trafiło około 30 tys. nowych pozwów od Frankowiczów, czyli blisko dwa razy tyle co w całym 2020 roku. Według danych za trzy kwartały pochodzących z 45 sądów okręgowych, liczba nowych spraw uległa w 2021 podwojeniu, przy czym blisko 60% nowych pozwów trafiło do sądów zlokalizowanych poza Warszawą. Pomimo utworzenia w Sądzie Okręgowym w Warszawie tzw. wydziału frankowego (XXVIII Wydział Cywilny), procent spraw frankowych trafiających do najbardziej obleganego sądu w kraju obniżył się z 51% w roku 2020 do 41% w roku 2021. Frankowicze chętniej składają pozwy w innych sądach w kraju, co od pewnego czasu dopuszczają przepisy kodeksu postępowania cywilnego.
W niektórych sądach w różnych miastach Polski gwałtownie wzrosła liczba nowych spraw z powództwa Frankowiczów. Rekord zanotowały Gliwice, gdzie w 2021 roku przybyło o ponad 752% więcej pozwów w porównaniu z rokiem poprzednim. Na drugim miejscu podium uplasowała się Ostrołęka ze wzrostem ponad 591%, a na trzecim Siedlce – ponad 430%. Olbrzymi przyrost pozwów nastąpił także w Łomży (przeszło 428%) oraz w Krośnie (blisko 385%). Trzycyfrowy procent wzrostu nowych spraw frankowych zanotowało także kilka innych sądów w kraju.
Rok 2022 przyniesie potężną falę pozwów
Wszystko wskazuje na to, że w roku bieżącym będziemy świadkami kolejnych rekordów. Według danych z końca ubiegłego roku, w sądach toczyło się 62 tys. postępowań dotyczących sporów na tle kredytów frankowych. Natomiast na koniec czerwca liczba czynnych hipotek frankowych wynosiła 415 tys., a w latach boomu na te kredyty udzielono ich łącznie około 700 tys. Oznacza to, że niewiele ponad 10 % Frankowiczów poszło już do sądu.
Same banki przewidują, że odsetek ten może urosnąć w niedługim czasie do ponad 20%, a roszczeń wobec banków mogą dochodzić nie tylko posiadacze aktywnych kredytów, ale także spłaconych już w całości.
Rok 2022 będzie bardziej dynamiczny pod względem ilości nowych procesów przeciwko bankom, bo Frankowicze nie czekają już na uchwałę Sądu Najwyższego. W roku minionym cześć osób wstrzymywała się z decyzją o pozwaniu banku w oczekiwaniu na rozstrzygnięcia SN. Od kilku miesięcy wiadomo, że uchwały SN w 2022 roku nie będzie. W sądach utrzymuje się jednak prokonsumencki trend orzeczniczy, a do działania zachęcają kredytobiorców kolejne korzystne wyroki TSUE.
Innym czynnikiem wpływającym na przewidywaną zwiększoną falę pozwów jest słaba atrakcyjność ugód. Z końcem roku zaczęło je oferować kilka banków. Niektóre oparły swoje propozycje na wytycznych Szefa KNF (m.in. PKO BP oraz ING BANK), inne przygotowały własne, gorsze oferty. Z szacunków wynika, że na zawarciu ugody wedle kryteriów KNF kredytobiorca może zyskać maksymalnie 30% tego, co można odzyskać od banku w wyniku unieważnienia umowy kredytowej lub jej odfrankowienia przez sąd. W pozostałych przypadkach korzyści z ugody sięgają góra 20%.
Do tego dochodzi niepewność związana z koniecznością odprowadzenia podatku dochodowego. Na chwilę obecną nie ma rozporządzenia, które zwalniałoby osoby zawierające ugody od 1 stycznia 2022 r. z obowiązku podatkowego. Podatek jeszcze bardziej obniży opłacalność ugód, gdyż sumę korzyści trzeba pomniejszyć o 17% lub 32%. Kancelarie oferujące pomoc Frankowiczom zauważyły wzrost zainteresowania doradztwem prawnym i oceną szans procesowych ze strony kredytobiorców rozczarowanych ofertą ugodową banków.
Przeczytaj: Unieważnienie kredytu we frankach – czy każdy kredyt można unieważnić?
Frankowiczów może skłonić do działania także bardzo drogi frank, którego kurs oscyluje od kilku miesięcy blisko poziomu 4,50 złotego oraz ogólna trudna sytuacja budżetów domowych na skutek rosnącej inflacji.
Sądy w całym kraju orzekają coraz sprawniej
W związku z prognozowanym wzrostem liczby pozwów trzeba brać pod uwagę, że sądy będą zapchane sprawami frankowymi, co wydłuży czas oczekiwania na wyrok. Rynkowi eksperci i prawnicy od spraw frankowych zauważają jednak, że większość sędziów orzeka coraz sprawniej, bo nabyli już niezbędną wiedzę i doświadczenie do rozstrzygania tego typu spraw.
Do tej pory wśród Frankowiczów panowało przekonanie, że lepszym rozwiązaniem jest złożenie pozwu do sądu w Warszawie, gdzie sędziowie od kilku lat specjalizują się w rozstrzyganiu sporów na tle kredytów waloryzowanych kursem waluty obcej. Dotyczy to zwłaszcza Sądu Okręgowego w Warszawie, w którym z początkiem kwietnia ruszył tzw. wydział frankowy.
Sprawami frankowymi zajmuje się w tym wydziale 19 sędziów posiadających najwyższe kwalifikacje do orzekania w tak zawiłych postępowaniach. Od momentu zainaugurowania działalności wydziału zapadło już wiele korzystnych dla Frankowiczów wyroków, nierzadko w ekspresowym tempie. Spodziewany wzrost liczby pozwów w 2022 roku wymagać będzie z pewnością wzmocnienia kadrowego wydziału frankowego, bo już teraz na jednego sędziego przypada ponad 1000 spraw.
Prokonsumencki trend i coraz sprawniejsze orzekanie w sprawach frankowych można zaobserwować także w innych sądach na terenie całej Polski. Wielu sędziów dysponuje już znaczną wiedzą na temat kredytów denominowanych i indeksowanych kursem obcej waluty, a także wie jak orzekać w tych sprawach.
Doskonale jest im znana taktyka banków wymierzona w przewlekanie postępowań. Z tego względu, sędziowie często decydują o pominięciu zbędnych wniosków (m.in. dotyczących przesłuchania świadków powoływanych przez bank) oraz rezygnacji z opinii biegłego w sprawach o stwierdzenie nieważności umowy. Pozwala to na znaczące skrócenie czasu trwania postępowań. Wyroki zapadają nie tylko szybko, ale także na korzyść Frankowiczów. Docierające do pozostałych kredytobiorców informacje na temat kolejnych pozytywnych wyroków skłonią wielu z nich do działania w roku 2022.