Wiedza kredytobiorców na temat tzw. procederu frankowego jest duża, a mimo to dają się drugi raz nabrać bankom przy zawieraniu ugód. Choć banki twierdzą, że ugody są sprawiedliwe i uczciwe, nie należy im bezkrytycznie wierzyć. Wielu Frankowiczów przekonało się boleśnie o tym, że zawarcie niekorzystnej ugody może oznaczać konieczność spłaty drogiego kredytu przez wiele kolejnych lat. Z naszego artykułu dowiecie się jakie są najczęstsze błędy przy zawieraniu ugód i jak ich uniknąć. Najlepiej zdać się na pomoc zaufanej kancelarii prowadzonej przez wyspecjalizowanych w sporach frankowych adwokatów lub radców prawnych.
- Przed zawarciem ugody z bankiem trzeba się dobrze zastanowić i w żadnym wypadku nie podejmować decyzji pochopnie, bez konsultacji z prawnikiem.
- Aby ocenić czy ugoda się opłaca konieczne jest porównanie jej skutków z korzyściami z unieważnienia umowy kredytowej w sądzie a to wymaga uwzględnienia danych, które banki nie przedstawiają w ofertach ugodowych (m.in. wysokość dokonanych spłat, wysokość ewentualnej nadpłaty, należne odsetki za opóźnienie).
- Unieważnienie umowy kredytowej w sądzie o wiele bardziej opłaca się Frankowiczom niż zawarcie ugody. W dodatku prawomocne wyroki zapadają teraz często w czasie porównywalnym do okresu mediacji w sprawie ugody. Stawia to pod znakiem zapytania sens zawierania ugód.
10 najczęstszych błędów popełnianych przez Frankowiczów przy zawieraniu ugód
Frankowicze zostali już raz oszukani przez banki. Naiwnością jest myślenie, że tym razem będzie inaczej. Bankom zależy przede wszystkim na ograniczeniu własnych strat. Nie kierują się szlachetnymi pobudkami czy troską o los kredytobiorców frankowych.
Zawarcie ugody z bankiem wymaga więc dużej rozwagi, tak aby po latach nie żałować, że można było postąpić inaczej, np. wynegocjować lepsze warunki ugody lub zdecydować się na pozew i unieważnienie umowy kredytowej w sądzie.
Oto 10 najczęstszych błędów kredytobiorców przy zawieraniu ugód:
- Podpisywanie ugody bez konsultacji z prawnikiem. Podejmowanie bezpośrednich negocjacji z bankiem bez udziału profesjonalnego pełnomocnika może oznaczać poważne kłopoty. Wyspecjalizowany prawnik w mig wychwyci słabe strony ugody, których zwykły Kowalski nie dostrzeże.
- Uleganie presji czasowej. Banki celowo wyznaczają krótkie terminy obowiązywania danej oferty ugodowej aby Frankowicz nie zdążył skonsultować się z fachowcem.
- Akceptowanie pierwszej oferty banku. Pierwsza propozycja banku jest na ogół niekorzystna dla kredytobiorcy. Warto poczekać na kolejne propozycje, które powinny być lepsze albo negocjować z bankiem warunki ugody.
- Zawieranie ugody bez porównania jej skutków do korzyści z unieważnienia umowy kredytowej w sądzie. Unieważnienie umowy kredytowej w sądzie przynosi znacznie większe korzyści niż najlepsza ugoda.
- Skupianie się wyłącznie na wysokości umarzanego zadłużenia. Banki proponują kredytobiorcom umorzenie fikcyjnego zadłużenia (wykreowanego na skutek stosowania niedozwolonych postanowień). Aby ocenić opłacalność ugody trzeba uzyskać informacje na temat całkowitego kosztu kredytu po zawarciu ugody.
- Rezygnacja ze zwrotu nadpłaty. Banki proponują Frankowiczom umorzenie wykreowanego zadłużenia, podczas gdy często to one są dłużnikami, bo kredytobiorcy mają nadpłatę (wpłacili w ratach kapitałowo-odsetkowych i w opłatach okołokredytowych więcej niż wynosi kapitał kredytu).
- Rezygnacja z odsetek za opóźnienie. Zgoda na propozycję ugodową banku oznacza rezygnację z ogromnych odsetek za opóźnienie w wymiarze 11,25% za każdy rok trwania sporu.
- Niezwracanie uwagi na kwestię kosztów zastępstwa procesowego. W treści ugód banki czasami zawierają postanowienia o pokryciu przez kredytobiorcę kosztów zastępstwa procesowego jeśli sprawa jest na etapie sporu sądowego.
- Pomijanie kwestii podatkowych. Zawarcie ugody może rodzić obowiązek uiszczenia podatku dochodowego od kwoty umorzonego kredytobiorcy zadłużenia.
- Niesprawdzanie czy wszystkie ustalenia z mediacji znalazły się w treści ugody. Zdarza się, że treść ugody jest inna niż strony umówiły się w trakcie mediacji.
Jak uniknąć błędów przy zawieraniu ugody? Warto postawić na konsultacje z dobrą kancelarią frankową
Banki dysponują rzeszą specjalistów (prawników, finansistów, speców od marketingu i PR), którzy wiedzą jak skonstruować ofertę ugodową, tak aby była ona jak najkorzystniejsza dla banku, a następnie sprzedać ją kredytobiorcy jako super opłacalne dla niego rozwiązanie. Aby uniknąć poważnych w skutkach błędów podczas zawierania ugody, najlepiej skonsultować się z prawnikiem z renomowanej kancelarii posiadającej długoletnie doświadczenie w sprawach frankowych.
Konsultacje należy prowadzić wyłącznie z kancelariami prowadzonymi przez adwokatów lub radców prawnych, które mają co najmniej 7-letnie doświadczenie w reprezentowaniu interesów Frankowiczów i mogą pochwalić się grubo ponad 1.000 korzystnych wyroków w sprawach frankowych.
Uwaga na działające na rynku nowe podmioty niebędące kancelariami prawnymi, które oferują obsługę spraw frankowych. Przede wszystkim chodzi o spółki, którym zależy wyłącznie na złowieniu klienta i na dużym zarobku. Trzeba też wystrzegać się wszelkiego rodzaju stowarzyszeń, społeczności, fundacji, które stwarzają wrażenie prowadzenia działalności pro bono. W rzeczywistości stoją za nimi spółki nastawione na zysk.
Wyroki prawomocne zapadają w 5, 8 albo 9 miesięcy po złożeniu pozwu. Czy ugody mają jeszcze sens?
Pozycja Frankowiczów w sporach sądowych uległa w tym roku radykalnej poprawie, choć wcześniej była już doskonała. Kredytobiorcy wygrywają prawomocnie około 99% sporów sądowych, przy czym dzieje się to coraz szybciej. Ze względu na wysokie odsetki za opóźnienie płacone przez banki po przegranych procesach, nie kalkuluje im się już wydłużanie spraw. Przeciwnie – w interesie banków jest teraz jak najszybsze zakańczanie sporów sądowych.
Wszystko to sprawia, że ugody tracą dla Frankowiczów sens. W porównywalnym czasie można uzyskać prawomocne unieważnienie umowy w sądzie. Banki regularnie rezygnują ze składania apelacji od niekorzystnych dla nich wyroków sądów I instancji, które ulegają uprawomocnieniu. Frankowicze pozbywają się toksycznych zobowiązań już w kilka miesięcy po złożeniu pozwu i osiągają olbrzymie korzyści.
Poniżej prezentujemy trzy sprawy zakończone prawomocną wygraną Frankowiczów na etapie I instancji. Kredytobiorców reprezentowała jedna z najbardziej doświadczonych kancelarii frankowych w kraju, tj. Kancelaria Adwokacka Paweł Borowski, która ma na koncie ponad 2.000 wygranych spraw frankowych.
Frankowicze unieważnili prawomocnie umowę banku PKO BP we Wrocławiu w 5 miesięcy i zyskali aż 545 tys. zł!
W dniu 29 kwietnia 2024 r. zakończył się spór sądowy dotyczący umowy frankowej dawnego banku Nordea (obecnie PKO BP). Sprawa o sygn. XII C 3052/23 toczyła się przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu zaledwie 5 miesięcy. Sąd po przeprowadzeniu tylko jednej rozprawy uznał, że umowa NORDEA-HABITAT z 2008 roku jest nieważna i zasądził na rzecz kredytobiorców kwotę 398.631,69 zł z odsetkami za opóźnienie plus zwrot kosztów procesu w wysokości 11.834 zł. Bank nie zdecydował się na złożenie apelacji od tego wyroku, w wyniku czego jest on prawomocny. Całkowita korzyść kredytobiorców z prawomocnego unieważnienia umowy banku PKO BP sięgnęła sumy ok. 545 tys. zł. Sprawę prowadził adwokat Paweł Borowski.
Kredytobiorczyni w 8 miesięcy wygrała prawomocnie z mBankiem w Szczecinie i odzyskała 179 tys. zł z tytułu spłaconego w całości kredytu
Bardzo szybko (w 8 miesięcy po złożeniu pozwu) zakończyła się sprawa o sygn. I C 3652/23, która toczyła się w Sądzie Okręgowym w Szczecinie przeciwko mBankowi. W dniu 21 czerwca 2024 r. sąd uznał roszczenia kredytobiorczyni z tytułu spłaconego w całości kredytu mPlan zaciągniętego w 2008 roku w mBanku. Wobec nieważności umowy zasądził na rzecz Frankowiczki kwoty 56.675,47 zł oraz 53.538,23 CHF wraz z odsetkami za opóźnienie należnymi od października 2023 roku plus 11.817 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Bank poddał się po I instancji i nie zaskarżył wyroku, na skutek czego uległ on uprawomocnieniu. Korzyść Frankowiczki z prawomocnej wygranej z mBankiem wyniosła 179 tys. zł. Sprawę prowadził adwokat Paweł Borowski.
Prawomocna wygrana z mBankiem w Łodzi w 9 miesięcy po złożeniu pozwu. Korzyść z wyroku 124 tys. zł
W dniu 14 maja 2024 r. Sąd Okręgowy w Łodzi wydał wyrok w sprawie o sygn. II C 1803/23, która dotyczyła umowy mBanku pn. Multiplan z 2003 roku. Sąd po przeprowadzeniu tylko jednej rozprawy uznał tę umowę za nieważną a na rzecz kredytobiorców zasądził kwotę 175.848,94 zł z odsetkami za opóźnienie naliczanymi od października 2023 r. oraz zwrot kosztów procesu w wysokości 6.434 zł. Wyrok sądu I instancji uległ uprawomocnieniu, bo mBank zrezygnował ze składania apelacji. Sprawa sądowa, zakończona prawomocnym unieważnieniem umowy, trwała tylko 9 miesięcy a prowadził ją adwokat Paweł Borowski.
Podsumowanie
Najpoważniejszym błędem Frankowiczów przy zawieraniu ugód jest podejmowanie decyzji bez porównania skutków ugody do korzyści z unieważnienia umowy kredytowej w sądzie, które są znacznie wyższe. Wbrew pozorom wyliczenia te nie są łatwe, bo pod uwagę trzeba wziąć nie tylko wysokość umorzenia długu, ale także całkowity koszt kredytu, wysokość nadpłaty kapitału, wysokość odsetek za opóźnienie i kwestię kosztów zastępstwa procesowego.
Dokonując wyliczeń bez konsultacji z fachowcem łatwo popełnić błąd. Dlatego przed podpisaniem ugody koniecznie należy skonsultować się z prawnikiem z renomowanej kancelarii wyspecjalizowanej w sporach frankowych. Adwokat lub radca prawny dokona analizy aspektów prawnych i finansowych ugody oraz podpowie czy ma ona sens, czy też lepiej zdecydować się na drogę sądową.