Niektóre sądy krajowe, zwłaszcza Sąd Okręgowy w Warszawie gdzie działa tzw. wydział frankowy, wydają co jakiś czas wyroki w sprawach kredytów w CHF na posiedzeniach niejawnych, bez przeprowadzania rozprawy. Nie jest to jeszcze zjawisko powszechne, ale takie orzeczenia zapadają coraz częściej. Dzieje się tak w sytuacjach, gdy zgromadzony w sprawie materiał w postaci dokumentów jest w ocenie sądu wystarczający do wydania wyroku i nie zachodzi konieczność przesłuchiwania stron na okoliczność zaciągnięcia kredytu, ani też odbierania zeznań od innych świadków. Znacząco skraca to czas oczekiwania na wyrok, a kredytobiorcom pozwala uniknąć stresu związanego z udziałem w rozprawie. Można zatem uznać, że jest to pozytywny trend w orzecznictwie i mieć nadzieję, że śladem sądu w Warszawie pójdą inne sady w kraju.
- Wydanie wyroku bez przeprowadzania rozprawy, tj. na posiedzeniu niejawnym dopuszcza art. 148 (1) Kpc oraz przepisy ustawy covidowej, których celem było ograniczanie do minimum rozpraw stacjonarnych i zastępowanie ich rozprawami zdalnymi lub nawet całkowite rezygnowanie z rozprawy.
- Jako pierwszy w kraju wyroki w sprawach frankowych bez rozprawy zaczął wydawać Sąd Okręgowy w Warszawie, w którym od kwietnia 2021 roku działa tzw. wydział frankowy (XXVIII Wydział Cywilny), dedykowany wyłącznie do rozstrzygania sporów na gruncie kredytów waloryzowanych kursem obcej waluty.
- Wyrok w sprawie frankowej bez rozprawy jest możliwy jeśli argumentacja zaprezentowana w pozwie jest spójna i klarowna, a także nie ma wątpliwości co do prawidłowości wyliczeń kwoty roszczeń. W takiej sytuacji sędzia może uznać, że przeprowadzanie rozprawy nie jest konieczne.
- Poniżej omówienia dwóch korzystnych dla Frankowiczów wyroków, które zapadły bez przeprowadzania rozprawy.
Wyroki w sprawach frankowych coraz częściej wydawane bez rozprawy
Jak pokazują statystyki dotyczące liczby nowych pozwów frankowych za I kwartał 2022 roku, kredytobiorcy nie rezygnują z walki w sądzie. Zainteresowanie Frankowiczów pozywaniem banków w pierwszych trzech miesiącach tego roku było jeszcze większe niż w analogicznym okresie roku minionego. Od początku stycznia do końca marca br. do sądów okręgowych wpłynęło około 16 tys. nowych spraw, z czego blisko połowa trafiła do Sądu Okręgowego w Warszawie.
Jest to najbardziej obłożony sprawami frankowymi sąd w kraju i pojawiają się już sygnały, że sprawy toczą się tam dłużej niż w innych sądach. Ekspresowe wyroki wydawane przez wydział frankowy Sądu Okręgowego w Warszawie przeczą stereotypowym opiniom, że na wyrok trzeba tam czekać długo.
Sąd Okręgowy w Warszawie jako pierwszy w kraju zaczął wydawać wyroki bez przeprowadzania rozprawy tj. na posiedzeniu niejawnym. Takie rozwiązanie dopuszcza art. 148 (1) Kpc, który mówi, że sąd może rozpoznać sprawę na posiedzeniu niejawnym, jeśli po złożeniu pism procesowych i dokumentów, uwzględniając całokształt przytoczonych twierdzeń i wniosków dowodowych uzna, że przeprowadzenie rozprawy jest niekonieczne. Możliwość wydania wyroku na posiedzeniu niejawnym wprowadziły także przepisy ustawy covidowej, których celem było ograniczanie do minimum rozpraw stacjonarnych.
Trzeba jednak podkreślić, że nie każdy sędzia zdecyduje się na wydanie wyroku tylko w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy w postaci dokumentów. Takie decyzje podejmują zazwyczaj sędziowie z dużym doświadczeniem w orzekaniu na gruncie kredytów frankowych, którzy mają na koncie wiele wyroków w podobnych sprawach. Kluczowa kwestia to ocena czy przekazany do sądu materiał w postaci pism procesowych i dokumentów jest wystarczający do wydania wyroku.
Tylko doświadczone kancelarie frankowe wiedzą jak odpowiednio skonstruować pozew i dobrać klarowne oraz spójne argumenty, które przekonają sąd. Bardzo istotnym aspektem jest prawidłowe wyliczenie kwoty roszczeń, co eliminuje konieczność powoływania biegłego i skraca czas trwania postępowania.
Sprawdź: SZTUCZNA INTELIGENCJA dla Frankowiczów sprawdzi w 2 min czy możesz pozwać bank
Doświadczeni sędziowie zwykle rezygnują z przesłuchiwania tzw. etatowych świadków banków, gdyż na ogół nie uczestniczyli oni w podpisywaniu kwestionowanej umowy kredytowej albo nie kojarzą po latach szczegółowych okoliczności związanych z udzielaniem kredytu. Wyrok bez rozprawy oznacza także, że kredytobiorca nie jest wzywany przez sąd do składania wyjaśnień. Pozwala to zaoszczędzić czas stracony na dojazd do sądu, a przede wszystkim uniknąć stresu wiążącego się z udziałem w rozprawie. Wydane do tej pory wyroki bez rozprawy były korzystne dla Frankowiczów, dlatego należy traktować je jako zwiastun jeszcze szybszego rozstrzygania spraw frankowych.
Przykłady wyroków Frankowiczów bez rozprawy
Jak zostało wspomniane wyżej, wyroki bez rozprawy zdarzają się najczęściej w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Zapadają one w sprawach prowadzonych przez Dobre Kancelarie Frankowe, gdzie nie ma wątpliwości co do słuszności argumentów zaprezentowanych w pozwie. Oto przykłady dwóch spraw, które zakończyły się korzystnymi wyrokami wydanymi na posiedzeniach niejawnych. Obie sprawy prowadziła Kancelaria Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni.
Unieważnienie kredytu Banku Millennium w 12 miesięcy w Warszawie, bez rozprawy
W dniu 1 kwietnia 2022 roku Sąd Okręgowy w Warszawie, XXVIII Wydział Cywilny ustalił nieważność umowy frankowej Banku Millennium i zasądził na rzecz kredytobiorczyni kwoty 93.850,15 zł oraz 26.461,72 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie. Wyrok do sprawy o sygn. akt XXVIII C 3073/21 zapadł na posiedzeniu niejawnym, bez przeprowadzania rozprawy. Znacząco skróciło to czas trwania postępowania, które zamknęło się w okresie poniżej roku.
Reprezentująca kredytobiorczynię Kancelaria Sosnowski zaprezentowała w pozwie obszerną argumentację przemawiającą za nieważnością umowy. Powołano się na figurujące w umowie klauzule abuzywne odnoszące się do mechanizmu indeksacyjnego, stosowanie przez bank ustalanych arbitralnie i dowolnie kursów przeliczeniowych z własnej tabeli, a także sprzeczność umowy z przepisami prawa i zasadami współżycia społecznego. Stanowisko zaprezentowane przez pozwany bank w odpowiedzi na pozew nie zdołało przekonać sądu.
Postępowanie dowodowe zostało ograniczone do minimum, a wyrok zapadł wyłącznie w oparciu o pisma procesowe (pozew, odpowiedź na pozew oraz stanowiska końcowe stron), a także dokumentację w postaci zawartej umowy wraz z załącznikami, wydanego przez bank zaświadczenia zawierającego historię spłat kredytu i sporządzonej przez kancelarię kalkulacji roszczeń.
Sąd uznał, że zgromadzony materiał jest wystarczający do wydania wyroku, wobec czego przeprowadzanie rozprawy nie było konieczne. Pominięte zostały wnioski dowodowe o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego i przesłuchanie w charakterze świadków pracowników banku. Wyjaśnień przed sądem nie musiała też składać powódka, która bez stresującej wizyty w sądzie mogła cieszyć się z korzystnego wyroku.
Unieważnienie kredytu mBanku w niecałe 5 miesięcy w Warszawie, bez rozprawy
Jeszcze szybciej rozstrzygnięta została przez Sąd Okręgowy w Warszawie sprawa o sygn. akt XXVIII C 136/21 dotycząca kredytu pn. „Multiplan” mBanku. W tym przypadku wyrok unieważniający umowę kredytową zapadł w dniu 30 sierpnia 2021 roku po niespełna 5 miesiącach od wniesienia pozwu i bez przeprowadzania rozprawy.
Wydając wyrok na posiedzeniu niejawnym sąd bazował na materiale dowodowym w postaci dokumentów i pism procesowych, tj. pozwu i odpowiedzi banku na pozew. Do pozwu dołączone zostały precyzyjne wyliczenia kwoty roszczeń, co do prawidłowości których nie miał wątpliwości sąd, a pozwany bank nie potrafił wskazać błędów w kalkulacji. Stanowisko zaprezentowane przez bank w odpowiedzi na pozew nie stanowiło skutecznej polemiki z argumentacją Kancelarii Sosnowski. Bank nie określił także przesłanek, które mogłyby przemawiać za pozbawieniem kredytobiorcy statusu konsumenta.
Podobnie jak w wyżej omówionej sprawie, sąd pominął dowód z opinii biegłego z dziedziny rachunkowości. Opinie biegłych dopuszczane w innych procesach, w których kredytobiorców reprezentowała Kancelaria Sosnowski potwierdzały prawidłowość wyliczeń, dlatego sąd uznał to za stratę czasu, tym bardziej że bank nie sformułował żadnych rachunkowych lub metodologicznych zastrzeżeń do przedłożonych kalkulacji.
W opisywanym postępowaniu pominięte zostały także zeznania świadka banku, który nie brał udziału w zawieraniu kwestionowanej umowy. Co istotne, sąd nie uznał za konieczne uzyskanie wyjaśnień powoda dotyczących przebiegu zawierania umowy, zakresu informacji przekazanych mu przez pracowników banku oraz jego poziomu świadomości co do ryzyka związanego z zaciąganiem kredytów waloryzowanych kursem obcej waluty. Dla sądu najistotniejszy był fakt, że bank nie miał prawa oferować konsumentom kredytów zawierających konstrukcję, która przerzucała na nich całość ryzyka walutowego, na skutek czego raty i wysokość zadłużenia mogły wzrastać w sposób nieograniczony.
Sąd podkreślił w ustnych motywach rozstrzygnięcia, że zakwestionowana umowa zawierała niedozwolone postanowienia, a ponadto nie określała precyzyjnie kwoty kredytu. Przedmiotowe wady prawne stanowiły podstawę do uznania umowy za nieważną w całości.